Sójcza partyzantka – zbieramy żołędzie!

Sójcza partyzantka – zbieramy żołędzie!

Współpraca z przyrodą

Jest wiele sposobów na wspieranie bioróżnorodności. Nie musimy od razu chwytać za szpadel. Możemy uważnie przyjrzeć się naturalnym procesom i zacząć od wspierania właśnie ich. Bo mówi się, że las najlepiej sadzi się sam. To prawda. Ale jak to wygląda w praktyce, jak to działa? Otóż las ma swoich małych pomocników, do których elity możemy zaliczyć szczególnie wiewiórkę i sójkę.

Te dwa gatunki doskonale roznoszą i zakopują żołędzie dębów, robiąc sobie zimowe zapasy, a przy okazji rozprzestrzeniają nasiona. Nasza Fundacja postanowiła zaprosić sójkę do współpracy i w pilotażowym sezonie jesień 2023 w Lasach Na Zawsze dodatkowo umieszczamy karmniki dla sójek wypełnione żołędziami.

Jeśli masz ochotę zainspirować się takimi działaniami, to poniżej objaśniamy jak to robimy. Zachęcamy do zapoznania się z naszym pierwszym artykułem o sójkach.

Zbiór

W związku z tym, że akcja budowania karmników dla sójek okazała się sukcesem przystępujemy do kolejnego etapu naszej przygody ze skrzydlatymi siewcami.

Teraz prosimy Was o pomoc w wypełnianiu karmników, czyli zbieraniu z nami żołędzi.

W różnych regionach polski żołędzie dojrzewają w różnych terminach. Zależy to również od ich gatunku (szypułkowy wcześniej, bezszypułkowy później). Zwykle pierwsze opadające żołędzie są uszkodzone lub robaczywe, więc warto poczekać chwilę jeśli widzimy, że na okolicznych dębach jest jeszcze dużo ich diaspor.  Zbieramy żołędzie, które opadły już na ziemię, nie zrywamy ich z drzew. 

W trakcie zbioru możemy przeprowadzić wstępną selekcję. Odrzucamy żołędzie słabo wykształcone, uszkodzone mechanicznie, opanowane przez owady lub inne z widocznymi objawami chorób czy skaz.

Dobrze, żeby w dniu zbioru było sucho, ponieważ mokre żołędzie mogą w trakcie przechowywania być bardziej narażone na ataki grzybów i pleśni, mogą się zaparzyć, mogą również rozpocząć proces kiełkowania.

Gatunek żołędzia

Zbieramy wyłącznie żołędzie dębów szypułkowych i bezszypułkowych. W Polsce pospolity jest też dąb czerwony, jednak jest on gatunkiem inwazyjnym i jego żołędzi nie chcemy.

Żołędzie dębów szypułkowego i bezszypułkowego są do siebie podobne, o wydłużonym, walcowatym kształcie, natomiast dębu czerwonego są pękate i znacznie bardziej okrągłe. Najlepszym rozpoznaniem będą jednak liście dębów pod którymi zbieramy żołędzie. Liście dębu czerwonego mają ostre brzegi, dąb szypułkowy i bezszypułkowy ma liście zaokrąglone.

Transport i przechowywanie

Ze względu na dużą zawartość wody (nawet do 50% w świeżym owocu) żołędzie nie powinny być przechowywane w workach foliowych, nawet otwartych, również nie powinny być przechowywane w dużej ilości w jednym opakowaniu.

Najlepsze do przechowywania i transportu będą worki  siatki plastikowej z drobnymi oczkami, jak również inne przepuszczające powietrze worki lub kartony, wypełnione do nie więcej niż ¾ ich pojemności.

Regionalizacja

Dostosowanie się populacji roślin do czynników fizyczno-geograficznych obszarów ich występowania sprzyja stabilności i zdrowotności lasów. Aby zapobiec negatywnym skutkom niekontrolowanego przemieszczania różnych populacji drzew, wprowadzono regionalizację rozprzestrzeniania nasion.

W regionalizacji nasiennej jednorodne obszary regionów wydzielono na podstawie kryteriów dwojakiego rodzaju: różnicowania genetycznego gatunków lasotwórczych; zróżnicowania klimatycznego i geomorfologicznego Polski. W przypadku np. żołędzi dębu szypułkowego wygląda to następująco: mapka regionalizacji nasiennej. Dęby będą sobie znacznie lepiej radzić w okolicy z której pochodzą ich bezpośredni przodkowie. Decyduje o tym ich adaptacja pokoleniowa do warunków środowiskowych, w których żyją.

Po prawej stronie zamieściliśmy infografiki z instrukcją dotyczącą zbiorów.

Czekamy na paczki od Was 🙂 …i nie możemy doczekać się efektów!

Udostępnij na:

Zobacz inne wpisy:

Co chcesz wyszukać?