Las Na Zawsze Męcikał

Działka, na której sadziliśmy, już wcześniej należała do lasu – w 2017 roku przeszedł tędy huragan powalając wiele hektarów drzew. Gleba to przede wszystkim piachy, na których rosły bory sosnowe. Po kataklizmie teren został częściowo uprzątnięty, ale zostało sporo karp i martwego drewna. Gdzieniegdzie wkracza tu czeremcha amerykańska i brzoza. Całą działkę podzieliliśmy na trzy części, z czego fragment południowo-wschodni jest obszarem, na którym powstał LNZ Orange Flex. Na tym terenie sadziliśmy już jesienią 2020. Więc na wiosnę przyjechaliśmy właściwie na gotowe. Płot był postawiony, a największe kawałki martwego drewna usunięte. Las Orange został wyznaczony drewnianymi palikami w południowej części działki 276/97. Przywieźliśmy narzędzia, sadzonki i do roboty! Na początek teren podzieliliśmy na 5 części umieszczając w każdej proporcjonalne liczby sadzonek. Sadzenie każdego sektora zawsze zaczynaliśmy od dębów. One tworzą strukturę, „szkielet” nowego lasu. Kolejne gatunki były rozmieszczane zupełnie przypadkowo, w rozproszeniu. Ostatnim etapem było posadzenie na całym terenie krzewów. To był dzień. Wiał bardzo silny wiatr, temperatura sięgała 2 stopni Celsjusza, a do tego co chwilę padał deszcz. Chociaż nie było lekko, to entuzjazm był ogromny. Nikt się nie chował, nie udawał, nie odpoczywał godzinami. Mieliśmy świadomość zwiększających się opadów i cisnęliśmy. Już około godziny 15:00 wszystko było zrobione.