Las Na Zawsze powstał w miejscowości Michów, to nieduża miejscowość położona w województwie lubelskim około 20 km od Lubartowa.
Kilka dni przed eventem z dwóch szkółek przywieźliśmy kilka tysięcy sadzonek, które podzieliliśmy i rozłożyliśmy na właściwe miejsca. Sadzonkom przycięliśmy korzenie i dodatkowo moczyliśmy je w specjalnym żelu z grzybami – aby miały przed wsadzeniem w glebę już na korzeniach mikoryzę, która jest dla nich pomocna w procesie pobierania wody i składników pokarmowych.
Zwykle sadzimy sadzonki z gołym korzeniem. W Michowie, gdzie ziemia była uprawiana a grzybnia uboga, część sadzonek (dąb oraz lipa) była przygotowana w specjalny sposób – były to sadzonki w bryłkach. Dzięki temu przez pierwsze lata będą miały one łatwiej a uzysk powinien być lepszy.
Dzień eventu był wyjątkowy. Po pierwsze wymyśliliśmy nową zabawę „wkręcanie w ziemię” (o tym jeszcze będziemy pisać). Po drugie na miejsce przyjechał prawdziwy barista. Przerwy na pachnącą kawę i wspólne rozmowy wśród drzew były prawdziwym odpoczynkiem. A po trzecie przyjechało ok 40 cudownych i zaangażowanych osób. Zaczęliśmy jak zawsze – od opowieści o sytuacji lasów w Polsce oraz szkolenia z sadzenia sadzonek z gołym korzeniem w dołkach. A potem już do roboty.
Sadzenie hektara lasu to mnóstwo pracy. Tutaj sprzymierzeńcem była ziemia. Przeorana i zbronowana – łatwa do kopania dołków, łatwa do zasypywania sadzonek. Jedynie należało zwracać uwagę na mocne udeptywanie gleby.
W trakcie sadzenia na terenie postawiliśmy dwa karmniki dla sójek. Chociaż słowo „karmniki” nie do końca pokazuje nasze intencje – otóż sójki mają pomóc nam w naturalnym obsadzaniu lasu. Sójki zbierają żołędzie, roznoszą je po okolicy i zagrzebują w ziemi. Szacuje się, że około 70% „magazynów” zostaje w glebie i z nich wyrastają nowe dęby.
Kopiąc dołki, sadząc, rozmawiając, robiąc przerwy na 2gą lub 3cią kawę sprawnie dojechaliśmy do końca. Hura! Aby hura było dostatecznie zapamiętane zagraliśmy we „wkręcanie w ziemię”. Zabawa polega na zrobieniu szybko 10 obrotów dookoła samego siebie – patrząc się na swój uniesiony wysoko w górę palec. Jeżeli nie odrywa się wzroku i nie oszukuje z prędkością obrotów, to błędnik zaczyna wariować. Mówiąc inaczej kręci się głowie. A druga część zadania to jak najszybsze dobiegnięcie do celu… Było kilka upadków i mnóstwo śmiechu. Dziękujemy za ten piękny dzień.
Brzoza brodawkowata (Betula pendula), Czereśnia ptasia (Prunus avium), Dąb bezszypułkowy (Quercus petraea), Grusza polna (Pyrus pyraster), Klon polny (Acer campestre), Lipa drobnolistna (Tilia cordata), Topola biała (Populus alba), Wiąz polny (Ulmus minor)